sobota, 28 lipca 2018

Warsztat: Podręcznik do Warhammer FRP.
Profesje, profesje zaawansowane, Templariusze Ołowianej Pieczęci.

W związku z powrotem do w miarę regularnym rozgrywek Warhammer FRP w wolnych chwilach redaguję podręcznik do WFRP, którego używamy w czasie sesji.

Poniżej szanowne państwo-draństwo znajdzie opis profesji Templariuszy Ołowianej Pieczęci.


Będzie mi miło jeśli pozostawicie po sobie komentarz i udostępnicie ten post. Jeśli chcecie postawić mi kawę przycisk DONATE znajduje się poniżej.
I will be happy if you leave comments and share this post with friends. If you want to put me a coffee DONATE button is below.


Możecie także zostać Patronami DansE MacabrE i wesprzeć projekt za pośrednictwem strony patronite.pl.

A więcej o moim udziale na patronite.pl znajdziecie TUTAJ.
You can also become Patrons of DansE MacabrE and support the project through the patronite.pl website.

And more about my participation at patronite.pl can be found HERE.


Zachęcam także do POLUBIENIA gry Warheim FS na FB,
dołączenia do BLOGOSFERY oraz komentowania wpisów!
Zapraszam także na forum AZYLIUM, które skupia graczy
Mordheim i Warheim FS.

poniedziałek, 23 lipca 2018

Warhammer FRP, kampania 'Wewnętrzny Wróg', relacja z piątej sesji - 'Pomylona Tożsamość'. Sigmarzeit AS2502, Altdorf/Weissbruck.

W czerwcu rozegraliśmy także piątą sesję w ramach kampanii Wewnętrzny Wróg do 1 edycji WFRP.

Na sesję, której akcja rozgrywała się równolegle z opublikowaną wcześniej relacją z przygody Eureka z różnych przyczyn stawili się tylko dwaj z czterech graczy. I tak z okrutnym i przebiegłym łowcą nagród Adolphusem Kuftsosem przyszło zmierzyć się Sigurdowi Petersenowi oraz Gorimmowi Gutrissonowi, dwóm krasnoludzkim poszukiwaczom przygód. Matthias Arbeiter vel. Kastor Lieberung i Hugo Overhill, choć chwilowo porzuceni przez swych graczy, to pojawili się w przygodzie, a nawet stanowi jej dość ważny element.

Jak być może pamiętacie przygodę Pomylona tożsamość podzieliłem na dwie części. Pierwszą, która rozgrywa się w czasie podróży z Delberz do Altdorfu połączyłem z przygodą Noc Krwi i rozegraliśmy ten scenariusz jako drugi epizod kampanii, a relację możecie przeczytać TUTAJ.

Drugą część Pomylonej tożsamości mieliśmy rozegrać na poprzedniej sesji ale z powodu absencji Matthiasa Arbeitera vel. Kastora Lieberunga oraz Krasnoludów i Niziołka poprowadziłem Próbę Magistra. Na sesji z której relację czytacie teraz mieli pojawiać się gracze, którzy nie wzięli udziału w Eurece, niestety los znów postanowił pomieszać nam szyki i na spotkanie przybyli tylko Szczery oraz Grish odgrywający Krasnoludów.

W związku z powyższym, w przygodzie musiałem wprowadzić kilka zmian.
  • Po pierwsze podejrzliwi kultyści Kultu Purpurowej Dłoni, po nieudanym spotkaniu w porcie nabiorą silnych podejrzeń i postanowią wziąć sprawę spadku we własne ręce. Kultyści zorganizują zasadzkę, której celem będzie porwanie bohaterów graczy Matthiasa Arbeitera vel. Kastor Lieberung i towarzyszącego mu Hugo Overhilla.
  • To wymusiło wprowadzenie do przygody dodatkowych kultystów, których celem będzie przetransportowanie porwanych poszukiwaczy przygód do Bogenhafen, gdzie Kult Purpurowej Dłoni będzie mógł odebrać spadek, który odziedziczyć ma Kastor Lieberung.
  • Zamieniłem także kolejnością epizody człowiek w czerni strzały w ciemności.

***
Relacje z kampanii Wewnętrzny Wróg:

***

I w wyznaczonym czasie powstaniemy z naszych miejsc ukrycia
i zdobędziemy osady Imperium. Nasi bracia wyjdą z lasów, by zabijać i palić.
Chaos ogarnie ziemię,
a my, wybrani słudzy, zostaniemy wyniesieni w JEGO oczach.
Niech będzie pozdrowiony Tzeentch, Ten Który Zmienia Drogi.

Altdorf

Po zejściu z pokładu Berebelli awanturnicy stanęli na portowym nabrzeżu Altdorfu z oszołomieniem przyglądając się ogromnemu tłumowi ludzi, którzy ze wszystkich zakątków Imperium przybywali do stolicy Lenna Sigmara na koronację Imperator Karla-Franza, która miała odbyć się 18 Sigmarzeit w Katedrze Sigmara Młotodzierżcy.

Poszukiwacze przygód rozdzielili się. Johann Mag oraz Vulgrim Guślarz i Kvint Brannrudson O’Skadeli Dverg ruszyli w stronę portowych tawern i szybko zniknęli w tłumie. Natomiast Krasnoludowie - Sigurd Petersen oraz Gorimm Gutrisson zatrzymali się na nabrzeżu obserwując przepływający rzeką Reik liniowiec Imperator Luitpold. Z kolei Matthias Arbeiter vel. Kastor Lieberung Hugo Overhill pomagali szyprowi Josefowi Quartjinowi zacumować barkę Berebelli do nabrzeża.

Po zacumowaniu Berebelli szyper Josef Quartjin swoim zwyczajem udał się do portowej tawerny, a stojący na nabrzeżu Sigurd PetersenGorimm Gutrisson oraz Matthias Arbeiter vel. Kastor Lieberung Hugo Overhill rozglądali się za swoimi towarzyszami Johannem Magiem oraz Vulgrimem Guślarzem i Kvinto Brannrudson O’Skadeli Dverg. Z kolei awanturnikom przyglądało się dwóch mieszczan, ubranych jak czeladnicy. Mężczyźni wyglądający na przeciętnych obywateli Altdorfu zatrzymali się w pewnej odległości od Matthiasa Arbeitera vel. Kastor Lieberung i podczas gdy jeden obserwował tłum, drugi patrząc wprost na poszukiwacza przygód drapał się w lewe ucho małym palcem prawej ręki. A gdy awanturnik nie reagował powtórzył czynność kilka razy, za każdym razem wyraźniej niż poprzednio. Po chwili wyraz napięcia na twarzach wyglądających na czeladników mieszczan zmienił się w ulgę. Mężczyźni pośpiesznie odeszli w kierunku gospody Misthaufen, za drzwiami której zniknął właśnie ubrany w długi skórzany płaszcz i kapelusz z szerokim rondem mężczyzna.

Sigurd Petersen Gorimm Gutrisson, którzy obserwowali tę scenę namówili 
Matthiasa Arbeitera vel. Kastor Lieberung Hugo Overhilla by ruszyć w ślad za czeladnikami i sprawdzić o co im chodziło.

Po przedarciu się przez tłum ludzi i wejściu do gospody Misthaufen, zamówili po kuflu piwa i przekupili barmana Uwe, który zgodnie z prawdą powiedział, że odziany w płaszcz mężczyzna, a za nim dwóch czeladników wyszło tylnym wyjściem. Wypiwszy piwo Krasnoludowie polecili towarzyszom pozostać w gospodzie z pijącym wino Josefem Quartjinem, a sami ruszyli w ślad za ludźmi. Po wyjściu na tyły gospody znaleźli jedynie zalane nieczystościami wąskie zaułki, a po wykonaniu kilku ostrożnych kroków usłyszeli odgłosy szamotaniny i krótkiej walki dobiegającej z gospody. Gdy wrócili do wnętrza Misthaufen dostrzeli leżącego na ziemi szypra, przewrócony stolik, rozbity dzban z winem, stojącego z szeroko otwartymi oczami barmana i zamykające się drzwi wejściowe, za którymi znikało kilku mężczyzn niosących ze sobą nieprzytomnych Matthiasa Arbeitera vel. Kastor Lieberung Hugo Overhilla.

I choć Krasnoludowie nie tracąc czasu zaczęli biegiem przedzierać się przez tłum ludzi, to lepiej znający okolicę porywacze po trwającym kilka minut pościgu zgubili długobrodych pośród ciemnych zaułków Altdorfu. Przez kilka następnych godzin Krasnoludowie próbowali bezskutecznie odnaleźć pozostałych awanturników.

Strzały w ciemności

Zmęczeni poszukiwaniami wrócili do portu, by w jednej tawern zjeść i napić się. Po kolacji Krasnoludowie postanowili wrócić na Berebelli. Idąc w milczeniu przez pogrążone w mroku nabrzeże zauważyli, że śledzi ich dwóch wyglądających na czeladników mężczyzn, których widzieli w porcie po przypłynięciu do Altdorfu. Nagle ciszę nocnego wieczoru zakłóciło świst lecących bełtów. Pierwszy z mieszczan padł na ziemię próbując wyciągnąć masywny bełt, który przebił mu gardło, a chwilę później pierś drugiego z czeladników eksplodowała fontanną krwi i odłamków kości gdy żelazny grot przeszył go na wylot. W oddali Krasnoludowie dostrzegli odzianego w długi skórzany płaszcz i kapelusz z szerokim rondem mężczyznę, który rozpłynął się w mroku nocy. Ciemność nocy rozświetliły latarnie dokerów i pochodnie portowych robotników, którzy wyszli na zewnątrz budynków sprawdzić źródło hałasów. Długobrodzi przeszli pomiędzy ludźmi i podeszli do ciał, na których po przeszukaniu odkryli małe, umieszczone na prawej piersi tatuaże purpurowej dłoni.

Strudzeni wydarzeniami minionego dnia Sigurd Petersen Gorimm Gutrisson zabrali z gospody Misthaufen upitego do nieprzytomności Josefa Quartjina i przenocowali na pokładzie Berebelli. Rankiem dowiedzieli się od trzeźwiejącego szypra, że następnego dnia po załadowaniu ładunku i zaokrętowaniu załogi, małżeństwa Wolmara i Gildy, którzy musieli kilka tygodni temu zejść z pokładu z powodu choroby swej córki Elsy, Josef Quartjin zamierza wypłynąć do Bogenhafen i nie będzie mógł dłużej na nich czekać.

Człowiek w czerni

Pomimo dusznego dnia, który niósł zapowiedź gwałtownej burzy Krasnoludowie postanowili kontynuować poszukiwania i dowiedzieć się czegoś więcej zarówno na temat gangu, którego członkowie tatuowali sobie na piersi znak purpurowej dłoni jak i herbu znajdującego się na sygnecie należącym do sobowtóra Matthiasa Arbeitera vel. Kastor Lieberung, który posiadał obecnie Sigurd Petersen.

Sigurd Petersen, który jako Inżynier należał do krasnoludzkiej Gildii Inżynierów postanowił odwiedzić znajdującą się w pobliżu Katedry Sigmara siedzibę gildii, licząc że może dowie się czegoś od rezydujących w mieście Krasnoludów. Niestety, poza zmuszeniem do zapłacenia wraz z odsetkami obowiązkowej składki członkowskiej nie dowiedział się niczego ponad to, że w mieście niemile widziani są uzbrojeni w garłacze, ciężkie kusze i broń bojową goście, którzy dźwigając swoją zbrojownię przemieszczają się głównymi ulicami płosząc porządnych obywateli. Sigurd Petersen wraz z Gorimmem Gutrissonem postanowili więc pozostawić oręż w pokoju, który przysługiwał Inżynierowi w jednym ze skrzydeł budynku Gildii Inżynierów i kontynuować poszukiwania uzbrojeni jedynie w broń lekką.

Szukając informacji Krasnoludowie odwiedzili nawet Wydział Heraldyki Uniwersytety Altforskiego, gdzie dowiedzieli się, że znak widniejący na sygnecie należącym do Kastora Lieberunga nie jest herbem, który funkcjonuje w heraldyce Imperium i z pewnością nie należy do żadnej z imperialnych rodzin szlacheckich.

Wieczorem nad miastem rozpętała się burza, a Krasnoludowie udali się do Zajazdu Przewoźników, gdzie zjedli kolację i wypili piwo. W rozmowie z karczmarką Grunni, która jak się okazało dobrze znała szypra Josefa Quartjina dowiedzieli się, że na pokładzie Berebelli znalazła się już załoga złożona z Wolmara i Gildy oraz ich córki Elsy. Rozmowę przerwało wejście do gospody zabijaki Maxa Ernsta, a następnie trójki bogatych kupców lub szlachciców, którzy postanowili sprowokować długobrodych do bójki. Pijani młodzieńcy kierując niewybredne obelgi w stronę Sigurda Petersena i Gorimma Gutrissona obrazili matki i higienę osobistą Krasnoludów, a gdy ci ruszyli do walki drogę zagrodził im Max Ernst. Gdy sprowokowani awanturnicy pokonali zabijakę i Max Ernst pchnięty śmiertelnie sztyletem upadł na podłogę, pijani szlachcice szybko opuścili Zajazd Przewoźników. Obawiając się aresztowania Krasnoludowie opuścili gospodę i ruszyli w stronę Berebelli jednak bywalcy karczmy, których Max Ernst od wielu miesięcy terroryzował postanowili wrzucić ciało zabijaki do rzeki i zapomnieć o wydarzeniu, ciesząc się, że dwójka długobrodych wędrowców uwolniła ich od problemu.

Nocne morderstwo

Sigurd Petersen i Gorimm Gutrisson w strugach ulewnego deszczu wrócili na pokład barki kołyszącej się na falach wzburzonej  rzeki. Godzinę przed świtem obudził ich Josef Quartjin, który poinformował Krasnoludów, że Straż Miejska szuka dwóch bardzo podobnych do nich Khazadów, którzy w nocy mieli zabić jednego z trzech włóczących się po portowych tawernach szlachciców oraz mają być zamieszani zastrzelenie dwóch czeladników. Chwilowo Straż Miejska i Żołnierze zajęci się pożarem domu jakiegoś szalonego wynalazcy, który najwidoczniej wysadził w powietrze swoją pracownię ale już niebawem patrole powinny zacząć przeszukanie portu.

Krasnoludowie patrząc tęsknie w stronę cennego ekwipunku pozostawionego w Gildii Inżynierów wypłynęli na pokładzie barki Berebelli w stronę Kanału Weissbruckiego, po drodze w zdumieniu przyglądali się ogromnej, pokrytej stalowymi łuskami rybie, która z dużą szybkością płynęła z prądem rzeki Reik oddalając się od płonącej dzielnicy biedoty. Natomiast obciążona ładunkiem i załogą barka mozolnie ruszyła w górę Reiku, kierując się w stronę oddalonego o trzy dni Weissbrucku.

Weissbruck

Po trzech dniach, w czasie których Wolmar i Gilda doglądali złożonego w ładowni ekwipunku, a Elsa praktycznie nie wychodziła spod pokładu, Berebelli zawinęła do portu niewielkiego Weissbrucku.

Podczas cumowania barki Krasnoludowie zauważyli stojącego w cieniu, ubranego w długi skórzany płaszcz i kapelusz z szerokim rondem mężczyznę. Gdy Sigurd Petersen i Gorimm Gutrisson ruszyli w stronę nieznajomego, mężczyzna zniknął wewnątrz gospody Czarne Złoto. I choć mężczyźnie ponownie udało się wymknąć tylnym wyjściem, to Krasnoludom udało się zamienić srebrne szylingi na informacje, z których dowiedzieli się, że odzianym w długi skórzany płaszcz i kapelusz z szerokim rondem jest łowca nagród Adolphus Kuftsos, który niedawno przybył konno do osady. Poszukiwacze przygód dowiedzieli się także, że łowca nagród zatrzymał się w gospodzie Pod Trąbką i niezwłocznie ruszyli w jej kierunku.

Zbliżając się do budynku karczmy Pod Trąbką zauważyli Adolphusa Kuftsosa, który wewnątrz rozmawiał z trzema wyglądającymi na oprychów mężczyznami. Niepostrzeżeni podkradli się do gospody i podsłuchali jak łowca nagród każe opryszkom obserwować Berebelli i podążać jej śladem, gdyby odpłynęła, a także niezwłocznie mu o tym zameldować. Po tej rozmowie jeden z łotrów ruszył na portowe nabrzeże, a dwóch pozostałych udało się do Czarnego Złota, gdzie dosiedli się do wstawionego już Josefa Quartjina i pili przez następne kilka godzin.

Łowca nagród udał się do swojego pokoju ale gdy zorientował się, że Krasnoludowie podążają jego śladem opuścił gospodę przez okno i ukrył się pomiędzy portowymi magazynami w pobliżu zacumowanej barki.

Rozmówiwszy się ze sobą Sigurd Petersen i Gorimm Gutrisson doszli do wniosku, że łowcy nagród zależy na ładunku jaki znajduje się w ładowni Berebelli, a nie na ich brodach. Postanowili wrócić więc na pokład barki i sprawdzić co znajduje się w skrzyniach i beczkach.

Krasnoludowie wchodząc bez ostrzeżenia na barkę nakryli w kajucie, w niedwuznacznej sytuacji Wolmara oraz Gildę i gdy starszy z Krasnoludów podziwiał obfity i kształtny biust kobiety, Gorimm Gutrisson dostrzegł na prawej piersi Gildy niewielki tatuaż przedstawiający purpurową dłoń. Nim Krasnoludowie zdążyli otrzymać wyjaśnienia od dwójki ludzi, Wolmar Gilda którzy zdążyli wyjść na pokład zginęli trafieni bełtami wystrzelonymi przez Adolphusa Kuftsosa.

Łowca nagród nie poprzestał na uśmierceniu Wolmar Gildy, zastrzelił także płaczącą Elsę, którą Sigurd Petersen wziął na ręce chwilę przed tym, nim zobaczył w ustach dziewczynki rozdwojony, wężowy język. Bełt Adolphusa Kuftsosa trafił także Sigurda Petersena, jednak stalowy grot umieszczony na toczonym drzewcu to było za mało by zabić czterystuletniego Krasnoluda. Długobrodzi zaszarżowali na łowcę nagród i choć ten dzielnie dotrzymywał pola dwóm Krasnoludom, to nie mógł wyjść zwycięsko z tego starcia. Walkę zakończył Gorimm Gutrisson, który potężnym ciosem, znalezionego na pokładzie Berebelli bosaka, rozpłatał brzuch człowieka.

Pośród parujących w wieczornym chłodzie wnętrzności Adolphusa Kuftsosa Krasnoludowie znaleźli ukryty w kieszeni długiego skórzanego płaszcza list:
Do rąk własnych Herr Adolphusa Kuftsosa.
Zajazd Dziewięć Gwiazd.
Droga Middenheim-Altdorf.
Drogi Herr Kuftsos.

Być może przypomina Pan sobie pewną rozmowę, jaką odbyliśmy onegdaj w publicznej loży karczmy Hak i Topór w Nuln. Wspomniał Pan wtedy, iż jest zainteresowany działalnością pewnego stowarzyszenia, którego nazwy tutaj nie wymienię. Szczególnie zależało Panu na odnalezieniu śladów pewnej wysoko stojącej w hierarchii tej organizacji osoby, znanej jedynie jako Magister Impedimentae.

Obecnie mogę potwierdzić każde z Pańskich przypuszczeń. Po Pańskim wyjeździe poczyniłem pewne delikatne kroki i zdołałem potwierdzić, że owa persona, której Pan poszukuje, używa nazwiska Kastor Lieberung. Zgodnie z Pańskim planem, pod koniec miesiąca Pflugzeit AS2502 Herr Lieberung będzie jechał drogą do Altdorfu z Middenheim.

Zdobyłem również podobiznę Herr Lieberunga, którą dołączam do listu.

Pozostaję, Herr Kuftsos, Pańskim uniżonym sługą.

Q.F.

Beczka śledzi...

Krasnoludowie zabrawszy ekwipunek Adolphusa Kuftsosa wrzucili ciało łowcy nagród do rzeki Bogen, a niedługo potem pośród fal zniknęły zwłoki Wolmar Gildy oraz zmutowanej Elsy. Następnie Gorimm Gutrisson zmył z pokładu ślady krwi, a Sigurd Petersen wszedł do ładowni, gdzie w dobrze ukrytych beczkach po śledziach odnalazł otumanionych narkotykami Matthiasa Arbeitera vel. Kastor Lieberung Hugo Overhilla.

Krasnoludowie wyciągnęli towarzyszy na pokład, a następnie młodszy z nich udał się do gospody Czarne Złoto do której weszli właśnie zmęczeni długą podróżą, brudni i osmaleni Johann Mag oraz Vulgrim Guślarz i Kvint Brannrudson O’Skadeli Dverg, dzierżący przy pasie długi, wściekle różowy miecz...

Będzie mi miło jeśli pozostawicie po sobie komentarz i udostępnicie ten post. Jeśli chcecie postawić mi kawę przycisk DONATE znajduje się poniżej.
I will be happy if you leave comments and share this post with friends. If you want to put me a coffee DONATE button is below.

 

Możecie także zostać Patronami DansE MacabrE i wesprzeć projekt za pośrednictwem strony patronite.pl.

A więcej o moim udziale na patronite.pl znajdziecie TUTAJ.
You can also become Patrons of DansE MacabrE and support the project through the patronite.pl website.

And more about my participation at patronite.pl can be found HERE.


Zachęcam także do POLUBIENIA gry Warheim FS na FB,
dołączenia do BLOGOSFERY oraz komentowania wpisów!
Zapraszam także na forum AZYLIUM, które skupia graczy
Mordheim i Warheim FS.

sobota, 21 lipca 2018

Warsztat: Podręcznik do Warhammer FRP.
Profesje, profesje zaawansowane, Templariusze Białego Wilka.

W związku z powrotem do w miarę regularnym rozgrywek Warhammer FRP w wolnych chwilach redaguję podręcznik do WFRP, którego używamy w czasie sesji.

Poniżej szanowne państwo-draństwo znajdzie opis profesji Templariusza Białego Wilka.


Będzie mi miło jeśli pozostawicie po sobie komentarz i udostępnicie ten post. Jeśli chcecie postawić mi kawę przycisk DONATE znajduje się poniżej.
I will be happy if you leave comments and share this post with friends. If you want to put me a coffee DONATE button is below.


Możecie także zostać Patronami DansE MacabrE i wesprzeć projekt za pośrednictwem strony patronite.pl.

A więcej o moim udziale na patronite.pl znajdziecie TUTAJ.
You can also become Patrons of DansE MacabrE and support the project through the patronite.pl website.

And more about my participation at patronite.pl can be found HERE.


Zachęcam także do POLUBIENIA gry Warheim FS na FB,
dołączenia do BLOGOSFERY oraz komentowania wpisów!
Zapraszam także na forum AZYLIUM, które skupia graczy
Mordheim i Warheim FS.

sobota, 14 lipca 2018

Warsztat: Podręcznik do Warhammer FRP.
Profesje, profesje zaawansowane, Święty Zakon Rycerzy Sigmara.

W związku z powrotem do w miarę regularnym rozgrywek Warhammer FRP w wolnych chwilach redaguję podręcznik do WFRP, którego używamy w czasie sesji.

Poniżej szanowne państwo-draństwo znajdzie opis profesji Świętego Zakonu Rycerzy Sigmara.


Będzie mi miło jeśli pozostawicie po sobie komentarz i udostępnicie ten post. Jeśli chcecie postawić mi kawę przycisk DONATE znajduje się poniżej.
I will be happy if you leave comments and share this post with friends. If you want to put me a coffee DONATE button is below.


Możecie także zostać Patronami DansE MacabrE i wesprzeć projekt za pośrednictwem strony patronite.pl.

A więcej o moim udziale na patronite.pl znajdziecie TUTAJ.
You can also become Patrons of DansE MacabrE and support the project through the patronite.pl website.

And more about my participation at patronite.pl can be found HERE.


Zachęcam także do POLUBIENIA gry Warheim FS na FB,
dołączenia do BLOGOSFERY oraz komentowania wpisów!
Zapraszam także na forum AZYLIUM, które skupia graczy
Mordheim i Warheim FS.

sobota, 7 lipca 2018

Warsztat: Podręcznik do Warhammer FRP.
Profesje, profesje zaawansowane, Rycerze Pantery.

W związku z powrotem do w miarę regularnym rozgrywek Warhammer FRP w wolnych chwilach redaguję podręcznik do WFRP, którego używamy w czasie sesji.

Poniżej szanowne państwo-draństwo znajdzie opis profesji Rycerzy Pantery.


Będzie mi miło jeśli pozostawicie po sobie komentarz i udostępnicie ten post. Jeśli chcecie postawić mi kawę przycisk DONATE znajduje się poniżej.
I will be happy if you leave comments and share this post with friends. If you want to put me a coffee DONATE button is below.


Możecie także zostać Patronami DansE MacabrE i wesprzeć projekt za pośrednictwem strony patronite.pl.

A więcej o moim udziale na patronite.pl znajdziecie TUTAJ.
You can also become Patrons of DansE MacabrE and support the project through the patronite.pl website.

And more about my participation at patronite.pl can be found HERE.


Zachęcam także do POLUBIENIA gry Warheim FS na FB,
dołączenia do BLOGOSFERY oraz komentowania wpisów!
Zapraszam także na forum AZYLIUM, które skupia graczy
Mordheim i Warheim FS.

poniedziałek, 2 lipca 2018

Warhammer FRP, kampania 'Wewnętrzny Wróg', relacja z czwartej sesji - 'Eureka'. Sigmarzeit AS2502, Altdorf.

W czerwcu rozegraliśmy czwartą sesję w ramach kampanii Wewnętrzny Wróg do 1 edycji WFRP.

Na sesję zapowiedziała się tylko część drużyny, to znaczy uczniowie czarodzieja Vulrgim Guślarz oraz Johann Mag, a także czeladnik Gnom - Kvinto Brannrudson O’Skadeli Dverg.

Z uwagi na powyższe, postanowiłem poprowadzić przygodę w której połączyłem elemnety drugiej części Pomylonej tożsamości z Wewnętrznego Wroga z przygodą Eureka, która opublikowana została w Potępieńcu.

W przygodzie wprowadziłem kilka zmian, oprócz oczywistego przeniesienia lokacji Der Geflugelsalat na nabrzeże dzielnicy biedoty w Altdorfie, zmieniłem także rasę Grubaska Kurzynosa z Niziołka na Gnoma oraz skrócenie nazwiska do samego Kurzynos. Gnom bardziej pasował mi do roli asystensta Wolfganga Kugelschreibera. Kolejna zmiana dotyczyła pracodawcy szpiega oraz ubogacenia nieco przeszłości szalonego wynalazcy...
***
Relacje z kampanii Wewnętrzny Wróg:

***

I w wyznaczonym czasie powstaniemy z naszych miejsc ukrycia
i zdobędziemy osady Imperium. Nasi bracia wyjdą z lasów, by zabijać i palić.
Chaos ogarnie ziemię,
a my, wybrani słudzy, zostaniemy wyniesieni w JEGO oczach.
Niech będzie pozdrowiony Tzeentch, Ten Który Zmienia Drogi.

Altdorf

Po opuszczeniu pokładu Berebelli, oszołomieni niedawnymi wydarzeniami awanturnicy zostali porwani i rozdzieleni przez tłum ludzi, którzy wszelkimi możliwymi środkami transportu, w niezliczonej ilości, z niemal całego Imperium przybywali do stolicy Lenna Sigmara na koronację Imperatora Karla-Franza, która miała odbyć się 18 dnia miesiąca Sigmarzeit.

Vulrgim Guślarz oraz Johann Mag i Kvinto Brannrudson O’Skadeli Dverg, wypatrzyli się w gęstwie ludzi, z trudem przecisnęli przez ciżbę i zatrzymali w jednym z tysiąca portowych zaułków, w którym oprócz nich znajdował się jeszcze gnijący trup. 

Gnom, który po byle pensa gotów jest włożyć rękę w kloakę nie myśląc długo zaczął bardzo niezręcznie przeszukiwać toczone rozkładem zwłoki. Czyn ten najwidoczniej na tyle spodobał się Panu Rozkładu, że gdy poszukiwacz przygód skaleczył dłoń o pozostały w ranie złomek ostrza, Papcio Nurgle obdarzył Gnoma infekcją ran. Zresztą, nie była to ostatnia choroba, której w najbliższych dniach miał nabawić się Kvinto Brannrudson O’Skadeli Dverg.

W tym czasie Vulgrim Guślarz pośród rzeki przemieszczających się ludzi zauważył postać, która nieruchomo niczym posąg stała na drugim brzegu ulicy w podcieniu karczmy Misthaufen. Mężczyzna odziany w ciemny skórzany płaszcz z wysokim kołnierzem oraz kapelusz z szerokim rondem, oczami o kolorze żelaza wpatrywał się uważnie w twarze awanturników, a gdy nie rozpoznał wśród nich tego, kogo szukał wszedł w tłum ludzi, pośród którego rozpłynął się niczym kropla wody w oceanie.

Kurzynos

Zaniepokojeni tym wydarzeniem oraz raną Kvinta poszukiwacze przygód postanowili poszukać noclegu i schronili się w gospodzie Misthaufen, gdzie po wypiciu kilku piw poprosili barmana Uwe o sprowadzenie felczera, który opatrzyłby rany Gnoma. Nauczony życiowym doświadczeniem barman pobrał od awanturników zapłatę z góry, a następnie posłał posługacza do pobliskiego zamtuza, w którym w roli felczera dorabiał Kurzynos, paskudnego usposobienia i charakteru Gnom, który ponadto niezbyt właściwie posługiwał się reikspielem

Kurzynos przybyły z Lustrzanych Pustkowi do Altdorfu bardzo chciał zżyć się z miejscową elitą łotrów i szelmów, do której poczuł sympatię. Cóż portowi łotrowie i szelmy, także polubili Gnoma, postanowili mu jednak wyciąć pewien numer i nauczyli Kurzynosa słów, które niekoniecznie znaczą w reikspielu to samo co w kahazalidzie. I tak, Kurzynos pełen dobrych chęci i nieświadomy prawdziwego znaczenia słów wyzywał nowo poznanych ludzi od ćwokówbucówchamówkrzywych kutasów oraz psich chujów i skurwysynów.

Cóż trzeba było widzieć minę Kvinta, gdy z uśmiechem na swej nienachalnie urodziwej twarzy powitał kuzyna, a Kurzynos opatrując mu ranę używając reikspiela publicznie zwyzywał go i obraził, bawiąc tym samym zgromadzona w karczmie Misthaufen klientelę.

Na szczęście spotkanie Gnomów nie skończyło się na wymianie epitetów. Kurzynos poznając profesje Vulrgima Guślarza oraz Johanna Maga powiedział im, że jego pracodawca Wolfgang Kugelschreiber potrzebuje sprawnych ludzi do ochrony kosztowności oferując w zamian dobrą płacę, wikt i nocleg. Poszukiwacze przygód cierpiący na brak aurum et argentum przyjęli ofertę Kurzynosa, jednak z uwagi na późną porę postanowili spędzić noc w sali wspólnej karczmy Misthaufen, a następnego dnia po skorzystaniu z łaźni i zamtuza, w tej właśnie kolejności jak upierał się Johann Mag, udać się do Der Geflugelsalat na ulicy Gummisteifelstrasse.

Łaźnia i zamtuz

Po nocy przespanej w dusznej i śmierdzącej wspólnej sali w karczmie Misthaufen awanturnicy udali się do zachwalanego przez Kurzynosa zamtuza, który prowadził Heisser Hodensack. Wpierw jednak, przy czym upierał się Johann Mag, skorzystali ze znajdującej się obok łaźni. Rozebrawszy się do rosołu awanturnicy, odmówili łaziebnemu cyrulikowi, który zaoferował upuszczenie krwi celem oczyszczenia ciała z żółci i złych fluidów, a następnie  zanurzyli się po szyje w wypełnionych gorącą wodą baliach, które w celu ochrony przed zbyt szybkim ostygnięciem zasłonięto dębowymi pokrywami tak, że ponad wystawała tylko głowa i ramiona.

Ciepła woda, szybko rozleniwiła awanturników, którzy jeden po drugim zaczęli zasypiać. Gdy od ścian łaźni zaczęło odbijać się echem chrapanie Johanna Maga oraz Kvinta, Vulgrim Guślarz poczuł jak ktoś odziany w skórzany płaszcza i rękawice unieruchamia mu w potężnym chwycie ramiona i głowę, a następnie mówiąc wolno, świszczącym i chrapliwym głosem zaczyna wypytywać o baroneta Kastora von Lieberunga, z którym na pokładzie łodzi Berebelli przybył do Altdorfu.

Vulgrim Guślarz, czy to nie chcąc udzielić odpowiedzi czy zwyczajnie nie wiedząc, nie przekazał zbyt wielu informacji. Odziany w skórzany płaszcz i kapelusz z szerokim rondem mężczyzna ogłuszył ucznia czarodzieja, a następnie podszedł do śpiącego Gnoma, którego również zaczął wypytywać. W celu skłonienie czeladnika do rozmowy otworzył mu żyłę na ramieniu by nieco upuścić krwi. Jednak nieznający anatomii Gnomów mężczyzna nieco przesadził i Kvinto nim otrząsnął się ze snu, zrozumiał o co pytający pyta i nim nabrał ochoty do konwersacji ponownie osunął się w objęcia Morra osłabiony upływem krwi.

Johann Mag zbudzony szamotaniem się Gnoma zauważył tylko cień mężczyzny w skórzanym płaszczu i kapeluszu z szerokim rondem, a widząc krwawiącego Kvinta zawezwał łaziebnego cyrulika, który będąc dość wprawnym w swym fachu szybko zatamował krwawienie.

Wizyta mężczyzny w skórzanym płaszczu i kapeluszu z szerokim rondem ostudziła nieco zapał awanturników i tak poszukiwacze zamiast skorzystać z uroków, które klientom swego przybytku oferował Heisser Hodensack udali się na Gummisteifelstrasse do Der Geflugelsalat gdzie miał oczekiwać Wolfgang Kugelschreiber i Kurzynos.

Der Geflugelsalat

Gdy śmiałkowie dotarli pod dom Der Geflugelsalat było wczesne przedpołudnie, a nad miastem zaczynały zbierać się chmury i wyglądało na to, że wieczorem rozpęta się burza.

Dziwaczny, duży dom znajdujący się w nie najlepszej dzielnicy miasta był widoczny z daleka. Z płaskiego dachu skierowany w niebo sterczał długi żelazny pręt, a szeroka drewniana platforma zastawiona była dziwnymi wyposażonymi w skrzydła konstrukcjami.

Po wejściu do rezydencji awanturnicy zostali zaprowadzeni przez Kurzynosa do Wolfganga Kugelschreibera, który oceniwszy awanturników przedstawił im swój problem z reketerami, którzy następnej nocy mieli zjawić się po haracz, a następnie zaproponował pracę polegającą na uwolnieniu od tych kłopotliwych ludzi za którą zaoferował każdemu z poszukiwaczy przygód 100 zk na głowę.

Vulgrim Guślarz oraz Johann Mag i Kvinto Brannrudson O’Skadeli Dverg przyjęli ofertę Wolfganga Kugelschreibera, podpisali umowę o pracęa następnie awanturnicy wyszli na miasto dowiedzieć się, kto w okolicy ściąga haracze i na czyje zlecenie działa.

W trakcie plotkowania z dokerami, żebrakami, handlarzami Vulgrim Guślarz i Johann Mag dowiedzieli się, że:
  • cała szlachta jest szalona - zawiera kazirodcze związki i jest skażona Chaosem,
  • mutacje mogą cię dotknąć nawet w dorosłym wieku, skóra pewnego przewoźnika pracującego na Reiku od ponad dwóch dekad zrobiła się nagle tłusta i żółta, a oczy stały się wyłupiaste. Oczywiście przewoźnik już nie żyje, został spalony w beczce przez swych towarzyszy,
  • Wolfgang Kugelschreiber był niegdyś poważanych bakałarzem i inżynierem na Uniwersytecie w Altdorfie, jednak został wyrzucony z uczelni za nazbyt odważne eksperymenty i budowanie 'dziwnych' wynalazków.
Z kolei Kvinto, który na obiekt wypytywania wybrał sobie uliczną dziwkę Rudą Kundzię dowiedział się między innymi, że:
  • coś dziwnego dzieje się na uniwersytecie, jest tam podobno wiele demonologów i nekromantów, babrających się w rzeczach, które lepiej jest pozostawić w spokoju, nocami po krużgankach krążą dziwnie ubrane postaci, którym towarzyszą dziwne pieśni i wycia,
  • Wolgang Kugelschreiber ma wielu wrogów, a jego asystent Kurzynos obraził wielu ludzi, którzy nie lubią być obrażani.
A gdy Gnom postanowił skorzystać z usług Rudej Kundzi i jak to określił, zaspokoić ją w każdy możliwy sposób, dowiedział się także, że:
  • niektórzy mówią, że wymuszeniami i haraczami zajmują się strażnicy miejscy z pobliskiego posterunku ale nikt tego oficjalnie nie potwierdził.
Jak widać Ruda Kundzia była zadowolona ze schadzki z Gnomem, tak wdzięczna, że podzieliła się z Kvintem robaczywym kokluszem...

Wütendrosamagieschwert

Uzbrojeni w nową wiedzę poszukiwacze przygód wrócili do Der Geflugelsalat, gdzie Wolfgang Kugelschreiber postanowił zaprezentować im swoje wynalazki. I tak śmiałkowie dowiedzieli się z grubsza jak założyć i sterować znajdującymi się na dachu lotniami, mogli podziwiać jak działa Kugelmatyczny Aparat Do Oddychania Pod Wodą, Kugelmatyczna Pochwa Szybkiego Dobywania Miecza, Kugelmatyczna Gaśnica oraz jak nie działają Kugelmatyczny Skubacz Kurcząt Indyków, a nawet podziwiać budowaną przez szalonego wynalazcę Unterwaterschiff, która jak słusznie zauważyli awanturnicy jest zbyt duża, by zmieścić się w prowadzącym do pracowni wejściu, a także wejść w posiadanie Wütendrosamagieschwert, czyli wściekle różowego magicznego miecza najlepszej jakości, który wraz z Kugelmatyczną Pochwą Szybkiego Dobywania Miecza miał niebawem stać się własnością Kvinto Brannrudson O’Skadeli Dverg.

Przy okazji śmiałkowie przekonali Wolganga Kugelschreibera, by przerobił Kugermatyczą Gaśnicę na Kugelmatyczny Miotacz Płomieni i nad tym projektem szalony wynalazca spędził resztę popołudnia.

Wieczorem, gdy nad stolicą Lenna Sigmara rozpętała się potężna burza Wolgang Kugelschreiber postanowił poeksperymentować z żywiołami i za pomocą znajdującego się na dachu Der Geflugelsalat żelaznego pręta łapać błyskawice.

Awanturnicy, którzy już zdążyli sobie wyrobić jako takie zdanie o swoim pracodawcy udali się do swoich pokojów.

Ignorancja jest łaską...

Późno w nocy, w czasie gdy Wolfgang Kugelschreiber w swojej pracowni próbował naprawić szkody wyrządzone złapaną ale niezbyt długo zamkniętą błyskawicą, Vulgrim Guślarz wymknął się z pokoju i zszedł na dół Der Geflugelsalat by przeszukać bibliotekę i biuro szalonego wynalazcy. I właśnie wtedy, gdy sam zamierzał włamać się do zamkniętego biura dostrzegł mężczyznę. Ubrany na szaro, w szarym kapturze, z szarą fizjonomią szpieg cicho niczym kot wszedł przez okno, a następnie otworzył zamek w drzwiach i zaczął przeszukiwać biuro.

Vulgrim Guślarz poruszając się cicho niczym duch zaskoczył szpiega i ogłuszył go uderzeniem w głowę. Następnie spętał intruza i obudził swych towarzyszy, wraz z którymi zaczął przesłuchiwać szpiega. I choć Helmut Weishund z początku twardo stawiał opór groźbą awanturników, to gdy Vulgrim Guślarz potraktował go rozgrzanym do białości żelazem zdradził, że jest szpiegiem Inkwizycji i miał zebrać dowody winy heretyka Wolganga Kugelschreibera. Mówiąc to torturowany wskazał, zakazane księgi bluźniercze koncepty, które wydobył z ukrycia w biurze szalonego wynalazcy, a które właśnie Vulgrim Guślarz chował do swojej torby, i oświadczył, że jeśli nie wróci do świątyni przed świtem Sol, Inwizytor wraz ze swoją świtą zaatakuje Der Geflugelsalat

Awanturnicy obawiając się, że Inkwizycja mogła by nie dać wiary w ich wątpliwą niewinność, postanowili pozbyć się Helmuta Weishunda przywiązując go do żelaznego pręta znajdującego się na dachu, tak by porażenie błyskawicą odebrało mu życie i zatarło ślady torturowania.

Nie namyślając się długo poszukiwacze przygód wciągnęli szamoczącego się szpiega na dach, jednak nim zdążyli przywiązać nieszczęśnika błyskawica uderzyła w pręt, a wszyscy znajdujący się w pobliżu zostali porażeni wyładowaniem elektrycznym. Gdy ogłuszający huk gromu ucichł w końcu ciężko ranni awanturnicy stanęli na chwiejnych nogach i zepchnęli z dachu ciało szpiega, a sami udali się do pracowni szalonego wynalazcy, któremu przekazali zdobyte informacje.

Wolgang Kugelschreiber w absolutnej ciszy, na oczach zdumionych awanturników rozciągnął lont prowadzący do stojącej pod ścianą beczki z prochem, który następnie podpalił i wsiadł do swojej Unterwaterschiff w której czekał już na niego Kurzynos. Szalony wynalazca wyszeptał jeszcze w stronę poszukiwaczy przygód Lauf, Idioten! po czym zamknął właz ale tego uciekający ile sił w nogach awanturnicy już nie widzieli.

Potężna eksplozja prochu oraz zgromadzonych w pracowni ingrediencji dosłownie zmiotła pracownię z powierzchni ziemi, druzgocząc mur oddzielający piwnicę od portowego kanału, a wyrzucone w powietrze paliwo z Kugelmatycznego Miotacza Ognia pokryło dachy sąsiednich budynków i pomimo deszczu zapłonęło wściekłym ogniem.

I tak śmiałkowie zostali porzuceni przez swego pracodawcę, nie otrzymawszy umówionych 100 zk na głowę. I tak jak wcześniej Vulgrim Guślarz i Johann Mag pełni pychy obnosili się z atrybutami magów, tak teraz okutani płaszczami, kryjąc się w podcieniach pośród strug zimnego deszczu, rozświetlanego płomieniami płonących dachów, wyruszyli w stronę portu w poszukiwaniu swych towarzyszy...




Będzie mi miło jeśli pozostawicie po sobie komentarz i udostępnicie ten post. Jeśli chcecie postawić mi kawę przycisk DONATE znajduje się poniżej.
I will be happy if you leave comments and share this post with friends. If you want to put me a coffee DONATE button is below.

 

Możecie także zostać Patronami DansE MacabrE i wesprzeć projekt za pośrednictwem strony patronite.pl.

A więcej o moim udziale na patronite.pl znajdziecie TUTAJ.
You can also become Patrons of DansE MacabrE and support the project through the patronite.pl website.

And more about my participation at patronite.pl can be found HERE.


Zachęcam także do POLUBIENIA gry Warheim FS na FB,
dołączenia do BLOGOSFERY oraz komentowania wpisów!
Zapraszam także na forum AZYLIUM, które skupia graczy
Mordheim i Warheim FS.